Kamila
Siarczysty kopniak otworzył drzwi jednego z zakopiańskich mieszkań. Kamila ze zdegustowaniem popatrzyła na przedpokój swojego mieszkania. Porozwalane buty, błoto i umazana pastą do butów podłoga plus ostatnie godziny wieczoru plus okropna pogoda sprawiły, że miała ochotę wybuchnąć płaczem albo niepohamowanym śmiechem. Niechętnie skierowała się do kuchni. A niestety droga do niej prowadziła przez pokój, który już dawno ochrzcił się mianem salonu. Głównie przez sporej wielkości telewizor, który zajmował połowę ściany. Oczywiście na raty.
Już z przedpokoju dobiegła ją wręcz znienawidzona, obrzydła do bólu piosenka pewnej znanej kiedyś, kiedyś pioseankarko-aktorki.
Cambio dolor por libertad
Cambio heridas por un sueño
Cambio heridas por un sueño
- Mamy przeszło 100 kanałów a ty w kółko oglądasz TV Puls i Natalie Oreiro - Uroczyście przywitała swoją straszą siostrą.
- A spierdalaj - Średniej wielkości brunetka z pilotem w ręku z wyższością popatrzyła na swoją młodszą siostrę - Już miałam na policje dzwonić.
- A to dlaczego? - Kamila założyła obie ręce na piersi - Wypłatę dostanę dopiero w piątek.
- Pff...Ty zawsze jak coś do mnie gadasz to albo to dotyczy Natali Oreiro albo twojej wypłaty - wypowiedziała te słowa z udawanym smutkiem. Brunetka wstała z kremowej kanapy i stanęła na przeciw siostry. Była o wiele wyższa i miała mocniejsze rysy twarzy. Mimo wszystko były do siebie bardzo podobne. Można by powiedzieć, że różnił je jedynie charakter, choć wersje bywały różne.
- Justyna ja cię proszę, ja się już przyzwyczaiłam do twojego wyzysku wobec mnie a jak chcesz
żebym do ciebie powiedziała coś oprócz tego to proszę bardzo. Posprzątaj ten syf w przedpokoju.
- Oh...Coś nie w humorze jesteś dziś, światło nie to? treningi tych bulkoklepów źle poszły? czy może zakończył się twój płomienny romans z liderem polskiej kadry? - Wypowiedziała te słowa z bezczelnym uśmiechem a jednocześnie wertowała każdy ruch swojej siostry.
Kamila po usłyszeniu ostatniej fazy jej zdania na chwilę przerwała lanie soku wiśniowego do szklanki i zamarła w bezruchu.
-Hahaha trafiłam. - Triumfalny krzyk radości jaki wydała z siebie Justyna rozniósł się po całym mieszkaniu. Sprawił, że Kamila uświadomiła sobie gorzką prawdę. Zerwali ze sobą jakąś godzinę temu ale do niej tak naprawdę doszło to dopiero teraz. Nie będzie już nieświadomych wieczorów ani wyrwanych z kontekstu dnia godzin. Będzie zwyczajna rzeczywistość.
- Po co ja mam telenowele brazylijskie oglądać jak ja tu na miejscu mam jedną wielką telenowele - Ciebie - Ryknęła prawie na całe Zakopane - Ale co to się stało ? żonka was nakryła? może już nawet gazety z waszymi wspólnymi zdjęciami są do kupienia.
Kamila zacisnęła usta w poziomą kreskę jednak oczami wyobraźni zaczęła wyobrażać sobie scenę za około minutę.
- Nie wiem czy ci mówiłam ale zaraz po igrzyskach odchodzę z kadry - wycedziła przez zęby.
- Co kurwa? To za co my będziemy żyć? - Krzyknęła. Na przemian stawała się czerwona, biała i zielona aż w końcu osiągnęła swój naturalny kolor. Trwało to jakieś 3 minuty.
- Jak to z czego ? Z twoich sesji fotograficznych - Kamila ostatnie dwa słowa wzięła w powietrzny cudzysłów - A poza tym jesteś starsza i to ty mnie powinnaś utrzymywać.
- Dobrze wiesz, że bezrobocie jest. Romansów ci się zachciało to teraz masz i gdzie ty robotę znajdziesz jak ty nawet matury nie masz . Taką dobrą fuchę miałaś tylko z aparacikiem sobie stałaś i zdjęcia cykałaś, po całym świecie jęździłaś, ciuchy z 4F za darmo miałaś - skończyła swój zatrważający w żyłach krew monolog i spojrzała na siostrę.
Ta jedynie wzięła szklankę soku wiśniowego i gdyby nigdy nic skierowała się przez salon do swojego pokoju zostawiając siostrę samą.
Zamknęła drzwi na klucz. W duchu dziękując, że wybrała pokój z zamkiem. Zdjęła z siebie kadrową kurtkę i czarne adidasy po czym beztrosko rzuciła się na łóżko. Miała serdecznie dość dzisiejszego dnia.
-Jeśli zrezygnujesz z tej pracy to przyrzekam, że pójdę do Pudelka i wszystko opowiem - Justyna nie dawała za wygraną. Stała za drzwiami ale jej głos był słyszalny jakby stała obok.
Kamila odwróciła się na drugi bok i zatkała uszy poduszką dobrze wiedząc, że jej siostra tego nie zrobi bo ona sama nie zrezygnuje z tej pracy. Była bez matury, to po pierwsze a poza tym oprócz robienia zdjęć nie potrafiła nic więcej. Fotografia nie była jakąś jej życiową pasją. Po prostu robiła dobre zdjęcia.
Chciała zasnąć ale ale jak to w takich sytuacjach lub też dniach, jej mózg pracował na najwyższych obrotach. Przed oczami zaczęły przebiegać jej sceny z życia aż do dzisiejszego dnia. Dzieciństwo, nastoletni bunt, niezdana matura, niedoszły ślub, nieudany romans aż w końcu urywki z jej życia zaczęły chować się gdzieś w jej dalekiej świadomości. Ostatnie co zdążył zarejestrować jej mózg to rozmazane przez deszcz światło lampy ulicznej i gdzieś w oddali melodia piosenki.
***************************************************
Tam tam oto rozdział 1. Justyna nie jest taka straszna jak ją maluje a Kamila mimo braku egzaminu dojrzałości daje rade.
Serdecznie zapraszam do komentowania i zostawiania wizytówek do swoich opowiadań w zakładce Spam ;)
-Jeśli zrezygnujesz z tej pracy to przyrzekam, że pójdę do Pudelka i wszystko opowiem - Justyna nie dawała za wygraną. Stała za drzwiami ale jej głos był słyszalny jakby stała obok.
Kamila odwróciła się na drugi bok i zatkała uszy poduszką dobrze wiedząc, że jej siostra tego nie zrobi bo ona sama nie zrezygnuje z tej pracy. Była bez matury, to po pierwsze a poza tym oprócz robienia zdjęć nie potrafiła nic więcej. Fotografia nie była jakąś jej życiową pasją. Po prostu robiła dobre zdjęcia.
Chciała zasnąć ale ale jak to w takich sytuacjach lub też dniach, jej mózg pracował na najwyższych obrotach. Przed oczami zaczęły przebiegać jej sceny z życia aż do dzisiejszego dnia. Dzieciństwo, nastoletni bunt, niezdana matura, niedoszły ślub, nieudany romans aż w końcu urywki z jej życia zaczęły chować się gdzieś w jej dalekiej świadomości. Ostatnie co zdążył zarejestrować jej mózg to rozmazane przez deszcz światło lampy ulicznej i gdzieś w oddali melodia piosenki.
***************************************************
Tam tam oto rozdział 1. Justyna nie jest taka straszna jak ją maluje a Kamila mimo braku egzaminu dojrzałości daje rade.
Serdecznie zapraszam do komentowania i zostawiania wizytówek do swoich opowiadań w zakładce Spam ;)